Zanieczyszczenie kanału Wawerskiego – walka o czystość wód trwa

Problem zanieczyszczenia kanału Wawerskiego coraz mocniej przyciąga uwagę lokalnych mieszkańców oraz władz. Jakość wód w tym rejonie nieustannie się pogarsza, co budzi niepokój zarówno wśród ekologów, jak i mieszkańców Wawra i Starej Miłosny. Skąd biorą się zanieczyszczenia i jakie działania zostały podjęte w tej sprawie?
Zdjęcie do artykułu Zanieczyszczenie kanału Wawerskiego – walka o czystość wód trwa Fot. Bartłomiej Kuleszewicz

Monitoring jakości wód – wyniki i wnioski

Podczas posiedzenia Komisji Ładu Przestrzennego i Ochrony Środowiska Rady Dzielnicy Wawer, Piotr Borowiec z Generalnego Inspektoratu Ochrony Środowiska (GIOŚ) przedstawił szczegółowe wyniki badań kanału Wawerskiego. Niestety, ocena była jednoznaczna: wody kanału są w złym stanie. Przewodność elektryczna, stężenia azotu oraz fosforu – kluczowe wskaźniki jakości wód – znacznie przekraczały dopuszczalne normy. Jak podkreślono, niestabilność parametrów wód sugeruje, że głównym źródłem problemów może być oczyszczalnia ścieków Cyraneczka.

Więcej na temat poważnych zanieczyszczeń kanału można przeczytać w artykule Poważne zanieczyszczenie Kanału Wawerskiego: Wyniki WWF alarmują.

„Kanał Wawerski poniżej Cyraneczki zawiera wodę, która nie spełnia parametrów opisanych w rozporządzeniu z 25 czerwca 2021 roku“ – zauważyła Sandra Spinkiewicz.

Oczyszczalnia, która miała poprawić jakość ścieków, sama stała się problemem.

Działania kontrolne WIOŚ i ich efektywność

Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ) przeprowadził kontrolę oczyszczalni Cyraneczka, stwierdzając, że w 2024 roku trzykrotnie przekroczono dopuszczalne normy dla azotu ogólnego. Przekroczenia te, jak zaznaczyła Lidia Binkowska z WIOŚ, mają bezpośredni wpływ na pogorszenie stanu wód kanału. Modernizacja oczyszczalni miała na celu poprawę usuwania biogenów, jednak proces oczyszczania nadal jest niestabilny, szczególnie w zakresie fosforu.

Choć na oczyszczalnię Cyraneczka nałożono kary finansowe – w latach 2020-2022 wyniosły one kolejno 32 tys., 55 tys. i 123 tys. złotych – nie przełożyły się one na istotną poprawę jakości wód. Kary nie wpłynęły na realną poprawę, co wskazuje na konieczność podjęcia bardziej radykalnych działań.

Więcej na temat wyników kontroli WIOŚ można przeczytać w artykule Pogarszająca się jakość wód Kanału Wawerskiego – wyniki badań WIOŚ.

Kontrowersje wokół samokontroli i odpowiedzialności instytucji

Mieszkańcy wyrażają obawy co do skuteczności systemu autokontroli prowadzonego przez Cyraneczkę. Sandra Spinkiewicz podkreśliła, że „to, co trafia do laboratorium, zależy od właściciela instalacji“, co sprawia, że wyniki badań mogą być manipulowane. Mieszkańcy od lat domagają się niezależnego monitoringu, który pozwoliłby na rzeczywistą ocenę jakości wód. Tomasz Lewicki z Water Survey zasugerował, że jedynym rozwiązaniem problemu jest wprowadzenie bardziej szczegółowego i stałego monitoringu, co mogłoby pomóc w wykryciu konkretnych źródeł zanieczyszczeń.

„Samokontrola Cyraneczki jest jak pilnowanie przez wilka stada owiec“ – stwierdził w emocjonalnym wystąpieniu Mariusz Umecki, przewodniczący Towarzystwa Przyjaciół Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.

Sandra Spinkiewicz złożyła interpelację o zakup automatycznego próbopobieraka, który miałby być zainstalowany przy oczyszczalni Cyraneczka.

Jak stwierdziła, „urządzenie to będzie bez dostępu pracowników oczyszczalni pobierało próby zgodnie z zapisami w pozwoleniu wodnoprawnym, czyli w ujęciu średniodobowym“.

To ważny krok, który pozwoli na dokładniejsze i bardziej niezależne monitorowanie jakości ścieków trafiających do kanału Wawerskiego. Mieszkańcy liczą, że urządzenie zostanie zainstalowane, a miasto przychyli się do tego postulatu, zapewniając tym samym przejrzystość działań Cyraneczki.

Problemy z zarządzaniem i rozbieżności w przepisach

Podczas dyskusji pojawiły się również kontrowersje dotyczące samych przepisów i ich stosowania. Wody Polskie podwyższyły dopuszczalne normy zanieczyszczeń dla azotu i fosforu w 2024 roku, co wywołało burzę wśród lokalnych aktywistów. W opinii Alicji Pawelec z WWF Polska, podniesienie norm zanieczyszczeń w sytuacji, gdy oczyszczalnia już wcześniej miała problemy ze spełnieniem wymagań, jest działaniem nieodpowiedzialnym. Więcej o tych kontrowersjach można przeczytać w artykule Toksyczny zapach nad Kanałem Wawerskim – Czy władze reagują wystarczająco szybko?.

Sandra Spinkiewicz zauważyła również sprzeczność przepisów dotyczących norm emisji ścieków i jakości wód powierzchniowych.

„Kanał Wawerski to jednocześnie odbiornik i ściek, a przepisy dotyczące tych dwóch kwestii się wykluczają“ – podkreśliła.

Problemem jest brak współpracy między GIOŚ, WIOŚ a Wodami Polskimi, co prowadzi do sytuacji, w której brakuje spójnych działań mających na celu ochronę środowiska.

Perspektywa mieszkańców Wawra i Wesołej

Dla lokalnej społeczności kanał Wawerski to nie tylko element krajobrazu, ale także ważny element ekosystemu, który wpływa na jakość ich życia. Monika Waśkiewicz, aktywistka z Wawra, wyraziła swoją frustrację:

„Mieszkańcy są przepotwornie psychicznie zmęczeni próbami zmotywowania Cyraneczki do prawidłowego działania. W obecnej sytuacji jedynym rozwiązaniem wydaje się wyłączenie oczyszczalni z użytku i podłączenie Starej Miłosny do warszawskiej kanalizacji“.

Podłączenie Starej Miłosny do warszawskiej kanalizacji nie jest nowym pomysłem. Monika Waśkiewicz przypomniała, że na wysokości numeru 78 przy Alei Dzieci Polskich położony jest kolektor planowany do odbioru ścieków z tego rejonu.

„Brakuje zaledwie 600 metrów, aby połączyć instalację z siecią warszawską, a projekt ten nie został zrealizowany“ – stwierdziła.

Takie rozwiązanie mogłoby odciążyć Cyraneczkę, co pozytywnie wpłynęłoby na stan kanału Wawerskiego. Sandra Spinkiewicz dodała, że problemem jest fakt, iż instalacja kanalizacyjna pod drogami w Starej Miłośnie jest własnością spółki zarządzającej Cyraneczką, co utrudnia podłączenie do warszawskiego systemu bez konieczności budowy równoległej sieci.

Więcej na temat działań mieszkańców, w tym petycji do władz miasta, można znaleźć w artykule Petycja mieszkańców Wawra i Starej Miłosny do Prezydenta Warszawy.

Sebastian Olszta, mieszkaniec Starej Miłosny i przedstawiciel Inicjatywy Stara Miłosna dla Drzew, poszedł jeszcze dalej, stwierdzając:

„Jedynym rozwiązaniem jest wyłączenie oczyszczalni Cyraneczka z eksploatacji oraz podłączenie Starej Miłosny do warszawskiej kanalizacji“.

Olszta zaznaczył, że czuje się jak mieszkaniec „prywatnego folwarku, a nie dzielnicy miasta stołecznego Warszawy“.

Anna Kozłowska, radna i przewodnicząca Komisji Bezpieczeństwa i Ochrony Środowiska dzielnicy Wesoła, również podniosła ważne kwestie dotyczące infrastruktury kanalizacyjnej w Starej Miłośnie:

„I właściwie osiedle Stara Miłosna jest takim wyjątkiem, gdzie Warszawa nie oczyszcza ścieków, gdzie jesteśmy jakby skazani na oczyszczanie Cyraneczka, także pod kątem infrastruktury, co często owocuje tym, że na przykład w przypadku chęci budowy jakiejś ulicy nie możemy jej budować, bo nie ma tam kanalizacji. Oni nie mają na przykład mocy przerobowych, czy też funduszy, co bardzo doskwiera dzielnicy Wesoła, osiedlu Stara Miłosna.“

Kozłowska podkreśliła również obawy związane z tym, że infrastruktura kanalizacyjna pozostaje w rękach prywatnej spółki:

„Równocześnie ostatnio na spotkaniu naszej komisji zaprosiliśmy przedstawiciela zarządu Cyraneczki, (…), i on na przykład twierdził na zadane pytania, że w ulicy kanalizację powinno budować miasto, co nas w ogóle zdziwiło. (…) To budzi nasz duży niepokój z uwagi na to, że osoby mieszkające na osiedlu Stara Miłosna w przeszłości często składały się na budowę pewnych odcinków, a teraz ta infrastruktura jest w fatalnym stanie. Jeśli Cyraneczki nie stać na wybudowanie kawałka kanalizacji, to zacznijmy się martwić, że infrastruktura będzie się rozwalać i wypływać, co może mieć katastrofalne skutki.“

Podsumowanie i perspektywy na przyszłość

Sytuacja zanieczyszczenia kanału Wawerskiego wymaga pilnych działań. Obecne próby poprawy jakości wód poprzez modernizację oczyszczalni Cyraneczka, jak pokazują wyniki, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Mieszkańcy Wawra i Starej Miłosny domagają się bardziej zdecydowanych kroków – w tym stałego, niezależnego monitoringu oraz podłączenia ścieków do sieci warszawskiej, co mogłoby definitywnie rozwiązać problem zanieczyszczeń.

Jednak aby to osiągnąć, potrzebna jest współpraca między wszystkimi zaangażowanymi instytucjami, a także rewizja obowiązujących przepisów dotyczących emisji i jakości wód. Jak zauważyła Izabella Wolf-Jedynak, „ustawa prawo wodne umożliwia przegląd udzielonych pozwoleń wodnoprawnych, jeśli wyniki monitoringu wskazują na zagrożenie osiągnięcia celów środowiskowych“. Bez takich zmian mieszkańcy nadal będą borykać się z pogarszającą się jakością środowiska, a przyszłość kanału Wawerskiego pozostanie niepewna.

Co powinno być priorytetem w walce o czystość kanału Wawerskiego?

Nasz serwis jest całkowicie darmowy i utrzymuje się dzięki prywatnym środkom. Tworzymy go z pasją i zaangażowaniem, podchodząc do sprawy profesjonalnie.

Twoje wsparcie jest dla nas niezwykle ważne! Dodaj naszą stronę do ulubionych i zaglądaj codziennie, aby być na bieżąco z lokalnymi wydarzeniami. Każda Twoja wizyta to znak, że to, co robimy, ma sens i motywuje nas do dalszej pracy. Dziękujemy, że jesteś z nami!

Obserwuj nas na Facebooku oraz na Google News.

Podziel się

Komentarze (0)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Zostanie użyty wyłącznie w celu weryfikacji.