Ten, kto kiedykolwiek wsiadał lub wysiadał na przystanku końcowym Dworzec Centralny, z pewnością przyzna, że modernizacja pętli jest potrzebna, a wręcz konieczna. A, jak wiadomo, każda zmiana wymaga wyrzeczeń. Zamknięcie pętli na czas remontu wydaje się nieuniknione. Jednak trudno to przetłumaczyć zdenerwowanym pasażerom śpieszących dzień w dzień do pracy lub szkoły.
Zarząd Transportu Miejskiego wykazał się dobrą wolą i otworzył się na negocjacje społeczne. Mimo to można odnieść wrażenie, że ich rezultat był z góry przesądzony i zaplanowany. Pierwszy pomysł ZTM, aby skrócić trasę autobusów linii 502 i 514 do przystanku Wiatraczna spotkał się z ostrym sprzeciwem mieszkańców Wesołej. I nic dziwnego – dzielnica straciłaby jedno z najważniejszych połączeń autobusowych ze Śródmieściem. Nie można było nie zdawać sobie sprawy z tego, jaka będzie reakcja na taką drastyczną zmianę. Dlatego przygotowano kompromisowe rozwiązanie, które stało się docelowym – ostatni przystanek na Politechnice i nawrotka na Placu Konstytucji. W tej sytuacji wszyscy zdają się być zadowoleni – mieszkańcy, bo udało im się wywalczyć korzystniejsze rozwiązanie, a także Zarząd, gdyż wynegocjował warunki, do których od początku dążył.
Czy na pewno mamy się z czego cieszyć? Z trasy autobusów wypadają trzy kluczowe przystanki – Plac Konstytucji, Centrum i Dworzec Centralny. Mieszkańcy Wesołej korzystający z metra nie odczują różnicy, jednak Ci, który codziennie przemieszkają się w kierunku zachodnim (Wola, Ochota, Bemowo, Włochy), będą mieli znacznie utrudnioną komunikację poprzez dodatkową przesiadkę. To także większy koszt dla tych, którzy wykupili bilet na tę jedną linię.
ZTM pozwolił sobie także na spostrzeżenie, którego trafność powinni ocenić sami pasażerowie. W oświadczeniu na stronie internetowej Zarządu czytamy, że „linie 502 oraz 514 zostaną skrócone do stacji metra Politechnika, gdzie wysiadała z nich większość pasażerów.“ Ciekawe jest również to, że „dla większości autobusów udało się uniknąć konieczności skracania poszczególnych linii“, w tym również dla autobusu 525 z sąsiedniego Międzylesia, który będzie kończył trasę na ul. Emilii Plater. Widocznie mało który mieszkaniec Międzylesia korzysta ze stacji metra przy Politechnice, w odróżnieniu od pasażerów z Wesołej.
Zmiany wchodzą w życie 17 lutego i będą trwały przez trzy miesiące. Za utrudnienia ZTM, bynajmniej, nie przeprasza.