Właściciele dóbr Miłosna

W roku 1791 małżeństwo Marianna z Mostowskich i Michał Przezdzieccy zakupili od warszawskiego bankiera Karola Szulca wsie Janówek i Miłosne za złotych polskich 90 tysięcy, a od metrykanta Cypriana Sowińskiego część Borkowa, przyległości Zerzyna (Zerzeń), oraz Kaczydół (obecnie Międzylesie), płacąc za nie złotych polskich 183 tysiące. Po śmierci Przezdzieckich majątek przejęli ich dwaj synowie: Konstanty - marszałek szlachty polskiej i Karol Dominik - pułkownik wojsk polskich Księstwa Warszawskiego, by w roku 1815 odsprzedać go za sumę złotych polskich 240 tysięcy, w “monecie grubej, srebrnej, brzęczącej kurant zwanej”, Teresie z książąt Druckich-Lubeckich hrabinie Scipio del Campo zwanej z polska Scypionową. Była ona rodzoną, starszą o cztery lata, siostrą a zarazem teściową Franciszka Ksawerego księcia Druckiego-Lubeckiego, który w momencie zawierania tej transakcji był członkiem Najwyższej Rady Tymczasowej Księstwa Warszawskiego, a następnie członkiem Tymczasowego Rządu Królestwa Polskiego, by wreszcie w roku 1821 zostać ministrem skarbu. Wszystkie te funkcje wiązały się z koniecznością stałego pobytu w Warszawie, z dała od rodziny i rodzinnych majątków na Litwie. Żył więc samotnie i tęsknił, aż wreszcie w roku 1814 sprowadził do Warszawy rodzinę i wtedy to właśnie siostra jego Teresa z myślą o nim, o jego żonie a swej córce kupiła dobra Miłosna. Trudno powiedzieć, czy było to kupione za jego czy za jej pieniądze, ale na pewno dla niego. Jednak w dobrach rządziła Scypionowa i to całkiem nieźle. Okres jej rządów bowiem, to okres rozkwitu Miłosny i okolicy. W roku 1829 dokupiła ona jeszcze do dóbr, za złotych polskich 80 tysięcy, wieś Żurawkę oddzielając ją tym samym od dóbr Długa Kościelna. W samej Miłośnie, poza rozległym folwarkiem można odnotować, między innymi, istnienie: browaru, młyna konnego kieratowego z wodociągiem, parowej fabryki mydła, cegielni, piekarni, sklepów (np.“na mydło i świece”), fabryki wyrobów bawełnianych, destylarni (gorzelnia), karczmy z zajazdem, kuźni, łaźni parowej, karczmy drewnianej, nie mówiąc o licznych spichrzach, stajniach, oborach i innych budynkach gospodarskich, no i oczywiście wybudowanej przez Scypionowa stacji pocztowej. A że musiał być w Miłośnie również pałacyk Lubeckich dowiadujemy się pośrednio z pamiętnika młodego powstańca z lat 1830/31 - Ignacego Radziejowskiego, który pod datą 17 stycznia 1831 roku zanotował “[…] W Miłosnej czy też gdzieś blisko Miłosnej, gdyż ciemność nie pozwalała rozpoznać pozycji, pod laskiem kazano nam rozebrać jakiś drewniany pałacyk, bardzo pięknie umeblowany. Fortepian, lustra, pyszne kanapy i krzesła -wszystko poszło w ogień bez żalu […] Później dowiedziałem się, że pałacyk ten był własnością księcia Lubeckiego, owego posła do Petersburga wysłanego, który więcej do kraju nie powrócił.” Tak więc po upadku powstania listopadowego Lubecki pozostał w Petersburgu, a jego żona Maria z dziećmi i siostra, likwidując majątki, do niego dołączyły. Dobra Miłosna Teresa odsprzedała, w roku 1835, swemu bratu Karolowi i jego żonie Nimfie ze Śliźniów, ale czas świetności Miłosny po trochu przemijał. W lutym 1843 roku Karolostwo Lubeccy przekazali część majątku swej córce Tekli, jako wiano w jej małżeństwie z Władysławem hrabią Wodzickim. Po nieudanym małżeństwie i rozwodzie z Wodzickim Tekla wyszła za mąż za Michała Zbijewskiego, przy którego wydatnej pomocy przepuściła cały majątek. W roku 1862 doszło do jego przymusowej sprzedaży, a drogą licytacji wykupił go jeden z głównych wierzycieli Aleksander Podhorodeński, płacąc 150 370 rubli srebrem, by w roku 1866 wydzierżawić go Antoniemu Korewie, który w Miłośnie zamieszkał. Ale po nieudanych jego rządach majątek, w roku 1872 przeszedł w ręce Ksawerego Rychłowskiego. Ogólna zapaść w kraju prowadząca do upadku i parcelacji większości majątków, oraz rozliczne nieudane pociągnięcia ostatnich właścicieli dóbr spowodowały, że w roku 1889 rozpoczęła się ich parcelacja i sprzedaż trwająca mniej więcej do roku 1920. Prowadził ją ostatni właściciel dóbr - Władysław Edgar Bonawentura Rychłowski. Nabywcami działek ciągnących się pasami od Traktu Brzeskiego na południe, wraz z częścią lasu, oraz od Traktu Brzeskiego na północ, byli ludzie przybywający do Miłosny z różnych stron Polski.

autor: Barbara Buczek-Płachtowa (czasopismo EKO U-Nas)

Nasz serwis jest całkowicie darmowy i utrzymuje się dzięki prywatnym środkom. Tworzymy go z pasją i zaangażowaniem, podchodząc do sprawy profesjonalnie.

Twoje wsparcie jest dla nas niezwykle ważne! Dodaj naszą stronę do ulubionych i zaglądaj codziennie, aby być na bieżąco z lokalnymi wydarzeniami. Każda Twoja wizyta to znak, że to, co robimy, ma sens i motywuje nas do dalszej pracy. Dziękujemy, że jesteś z nami!

Obserwuj nas na Facebooku oraz na Google News.

Podziel się

Komentarze (1)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Zostanie użyty wyłącznie w celu weryfikacji.

czy wsrod kupujacych te dzialki byl Henryk Mage ?