4,3 mln na wykup gruntów w Wesołej – pytania o przejrzystość i przyszłość inwestycji

Plan wykupu gruntów pod drogę w rejonie ul. Piłsudskiego w Wesołej za kwotę 4,3 mln zł wzbudził liczne kontrowersje. Część radnych wskazuje, że decyzja została podjęta bez ich konsultacji, co według nich rodzi pytania o transparentność procesu oraz możliwy wpływ na przyszłe inwestycje w dzielnicy. W tle tej sprawy pojawiają się pytania o wycenę gruntów, a także o powiązanie inwestycji z planowaną budową ścieżki rowerowej przy kanale wawerskim. Czy ta decyzja oznacza, że inne kluczowe projekty w Wesołej zostaną odsunięte na dalszy plan? Szczegółowo o powiązaniach personalnych oraz kolejnych decyzjach w tej sprawie będziemy informować w następnych artykułach.

Decyzja bez konsultacji radnych

Podczas lutowej sesji Rady Dzielnicy Wesoła kluczowym punktem obrad był wykup gruntów pod drogę w rejonie ul. Piłsudskiego. Zarząd dzielnicy zdecydował się zabezpieczyć ponad 4,3 mln zł na ten cel, co wywołało wiele kontrowersji. Decyzja ta została podjęta bez konsultacji z radnymi, co wzbudziło obawy o transparentność procesu oraz wpływ na przyszłe inwestycje w dzielnicy.

Radni podkreślali, że standardowa procedura planowania inwestycji została pominięta. Małgorzata Zaremba, jedna z radnych, zwróciła uwagę, że decyzja o wykupie gruntów i zabezpieczeniu środków powinna być wynikiem wspólnej pracy radnych i zarządu dzielnicy, co w tym przypadku nie miało miejsca.

„My jako radni wytyczamy inwestycje i na co mają być wydatkowane środki. A tutaj się okazuje, że temat został załatwiony poza naszą wiedzą.“ – powiedziała Zaremba.

Rada Dzielnicy podkreśla jednak, że oficjalne stanowisko zostało wyrażone poprzez głosowanie nad uchwałą, która została przyjęta większością głosów (11 „za“, 3 „przeciw“, 4 wstrzymujące).

Cena gruntów budzi wątpliwości

Kwota wykupu (4,3 mln zł za 7 409 m², czyli około 580 zł za m²) wywołała pytania radnych o zasadność wyceny. Burmistrz Marian Mahor tłumaczył, że operat szacunkowy został sporządzony przez niezależnego rzeczoznawcę, ale jest jedynie punktem wyjścia do negocjacji:

„Ten szacunek został sporządzony przez operat szacunkowy właśnie, przez obiektywnego biegłego. (…) Natomiast, żeby było jasne, taki operat szacunkowy w tej procedurze jest jedynie wyznacznikiem kwoty, jaką trzeba zabezpieczyć, żeby przystąpić do negocjacji“.

Niektórzy radni podkreślali, że w przeszłości pojawiały się pytania dotyczące wycen gruntów w podobnych transakcjach, co skłoniło ich do zgłaszania wątpliwości także w tym przypadku.

Możliwe powiązanie ze ścieżką rowerową

Dodatkowe wątpliwości pojawiły się w kontekście ewentualnego powiązania wykupu gruntów z inwestycją w ścieżkę rowerową przy kanale wawerskim. Radna Małgorzata Zaremba wskazała, że mogła zaistnieć tzw. transakcja wiązana:

„Dotarły do mnie informacje, że ta transakcja jest powiązana z zakupem terenu pod ścieżkę rowerową przy kanałku wawerskim. Pan burmistrz Kacprzak na komisji powiedział, że jeśli ten teren nie zostanie kupiony, to spółka nie wyrazi zgody na sprzedaż terenu pod ścieżkę“ – powiedziała Zaremba.

Burmistrz Mahor zaprzeczył takim informacjom, jednak zastępca burmistrza Krzysztof Kacprzak potwierdził, że oba tereny mają jednego właściciela i że spółka od lat nie zgadza się na cenę zaproponowaną przez rzeczoznawcę (80 zł/m² za teren pod ścieżkę rowerową).

Głos mieszkańców – wieloletnie problemy infrastrukturalne

Mieszkańcy osiedla przy ul. Piłsudskiego od lat zmagają się z brakiem podstawowej infrastruktury drogowej. Mateusz Kubiak, reprezentant mieszkańców, wskazał na realne problemy:

“Od 20 lat nasza droga została przygotowana do przejęcia i z różnych powodów tego przejęcia przez gminę nie było. (…) Co roku sami naprawiamy naszą drogę. (…) Nasze dzieci chodzą po ciemku. Tam jest też dużo dzików przy lesie. Dzieci się boją. Nie mamy możliwości, żeby bezpiecznie wyjść na główną ulicę.”

Historia spółki i długotrwałe roszczenia

Właścicielem gruntów jest spółka ZBDJiW Sp. z o.o., która w przeszłości składała wnioski o odszkodowania za przejęte grunty, choć wcześniej deklarowała rezygnację z niektórych roszczeń.

Spółka ta od lat zarządzała gruntami w tej części Wesołej i była zaangażowana w różne procesy związane z infrastrukturą i gospodarką nieruchomościami. Już w latach 80. była zaangażowana w zarządzanie gruntami i działania związane z inwestycjami budowlanymi.

Pierwotnie działała jako podmiot wspierający członków Zespołu Budownictwa Mieszkaniowego, a środki na realizację inwestycji pochodziły m.in. od mieszkańców osiedla Stara Miłosna.

W odpowiedzi na nasze pytania spółka ZBDJiW Sp. z o.o. przekazała jedynie ogólnikowe zapewnienia o przestrzeganiu prawa i trosce o mieszkańców.

Konsekwencje budżetowe dla innych inwestycji

Radni wskazywali, że wydanie 4,3 mln zł może wpłynąć negatywnie na realizację innych projektów, np. budowę biblioteki. Burmistrz Mahor potwierdził te obawy, ale zapewnił jednocześnie, że w przypadku braków środków pomoc przyjdzie od miasta stołecznego:

“Mam tutaj 100%, i mówię to z pełnym przekonaniem, pewność, że jeżeli nam na którejś z tych kluczowych inwestycji środków zabraknie, to miasto stołeczne nam te środki dodatkowe zabezpieczy.”

Możliwy konflikt interesów radnego?

Podczas sesji pojawiły się pytania o możliwe powiązania jednego z radnych z właścicielem gruntów. Wątpliwości te bada już Rada m.st. Warszawy. Szczegóły sprawy przedstawimy w osobnym materiale.

Podjęcie decyzji – wyniki głosowania

Ostatecznie uchwała dotycząca zabezpieczenia środków na wykup gruntów została przyjęta 11 głosami „za“, przy 3 głosach „przeciw“ i 4 wstrzymujących się.

Za (11): Halina Bocheniczyk, Arkadiusz Ciupak, Jolanta Ilewicz, Edward Kłos, Karolina Kostrzewa, Anna Kozłowska, Przemysław Rusnarczyk, Ewa Tucholska, Grażyna Weber, Leszek Winiarski, Maciej Żarnoch.
Przeciw (3): Tomasz Bańburski, Elżbieta Nowosielska, Małgorzata Zaremba.
Wstrzymało się (4): Hanna Babik, Katarzyna Markowska, Karolina Piórkowska, Marcin Wojenka.
Nieobecni (3): Grażyna Bany, Lidia Cybulska-Prześlaw, Hubert Zieliński.

Podsumowanie

Chociaż decyzja została już podjęta, kluczowe pytania pozostają bez odpowiedzi. W ocenie naszej redakcji odpowiedzi udzielone przez Zarząd Dzielnicy oraz spółkę były ogólnikowe i wymijające, co nie pozwala na pełne wyjaśnienie budzących kontrowersje kwestii. Temat możliwych powiązań personalnych, dokładnego przebiegu negocjacji oraz dalszych konsekwencji dla budżetu dzielnicy będzie przedmiotem kolejnych publikacji.

Nasz serwis jest całkowicie darmowy i utrzymuje się dzięki prywatnym środkom. Tworzymy go z pasją i zaangażowaniem, podchodząc do sprawy profesjonalnie.

Twoje wsparcie jest dla nas niezwykle ważne! Dodaj naszą stronę do ulubionych i zaglądaj codziennie, aby być na bieżąco z lokalnymi wydarzeniami. Każda Twoja wizyta to znak, że to, co robimy, ma sens i motywuje nas do dalszej pracy. Dziękujemy, że jesteś z nami!

Obserwuj nas na Facebooku oraz na Google News.

Podziel się

Komentarze (2)

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Zostanie użyty wyłącznie w celu weryfikacji.

Super artykuł!!! A ktoś pomyślał o mieszkańcach??? Radna Zaremba była u nas??? Czyj to okręg wyborczy??? Sesja radnych rozmawia o przystankach autobusowych a my nie mamy wody i kanalizacji…???!!! Drogi również!!! Nawet gmina nie może jej odśnieżać!!! Za karę???!!! Super że się udało zabudżetować środki na kupno tej drogi… Dziękujemy za pomoc!!! Mam nadzieję że wszyscy będziemy równi w naszej dzielnicy…👍

BRAWO cała prawda w odpowiedzi na artykuł, który jest o Nas, ale bez Nas, bo kogo obchodzi codzienność mieszkańców. Zatem czyje interesy reprezentuje pani radna Zaręba??? Przecież my mieszkańcy rejonu Al. Marsz. J Piłsudskiego żyjemy w XXI wieku bez wodociągu, kanalizacji, bez chodnika bez normalnej oświetlonej drogi, gmina nawet nie chce wyrównać drogi " Nie Ma Niczego" o przepraszam są PODATKI !!!

A dlaczego mieszkańcy rejonu Al. Marsz. J. Piłsudskiego kupując działki pod swoje piękne nieruchomości nie zadbali o nabycie udziału w drodze , tylko teraz żądają aby wszyscy podatnicy składali się na ich drogę. Szanowni Państwo nie jesteście jedynymi mieszkańcami tej dzielnicy, mieszkającymi przy drogach gdzie nie ma kanalizacji, wodociągów, oświetlenia i utwardzonej nawierzchni. Jak inni czekają dziesięciolecia na ucywilizowanie dróg, dlaczego macie być traktowani wyjątkowo. Chyba wiedzieliście przy jakiej drodze się budujecie i w jakich warunkach przyjdzie wam funkcjonować?

Prawda jest jak zwykle po środku. Mam prośbę do mieszkańców Wesołej o jedność i działanie. Urząd poprzez patologiczne decyzję antagonizuje mieszkańców dzielnicy. Jak wiadomo takim tłumem łatwiej zarządzać, łatwiej rozgrywać, łatwiej zasłaniać się jedną grupą mieszkańców, zasłaniając się ochroną interesów drugiej.

Pani mieszkanko w odpowiedzi sugeruję stanąć po stronie prawdy i zapoznać się z faktami gdyż my mieszkańcy rejonu Al marsz J Piłsudskiego też czekamy od dziesięcioleci na poprawę infrastruktury. Gdy kupowałam działkę otrzymałam informację, że działki drogowe zostały przekazane do Warszawy, to gmina ich nie przejęła i to gmina jest odpowiedzialna za zaniedbanie. Widocznie teraz przyszła kolej na poprawę naszej sytuacji, bo do tej pory władze dzielnicy, ani radni których my wybieramy całkiem o nas zapomieli. Oburzające jest stwierdzenie że żądamy aby wszyscy podatnicy składali się na naszą drogę, my mieszkańcy rejonu Al marsz J Piłsudskiego też płacimy podatki od conajmiej 20 lat i nie mamy pretensji że z naszych podatków inni mieszkańcy mają drogi, wodociag i kanalizację. Do tej pory jeden raz gmina dołożyła nam 3500 złotych do wyrównania i utwardzenia drogi, a to tylko ułamek z naszych wpłaconych podatków. Z poważaniem