Bartłomiej Kuleszewicz: Podczas ostatniej sesji rady dzielnicy wspomniał Pan, że poza ogólnymi hasłami w rodzaju „pato urząd“ nie słyszał Pan konkretnych zarzutów i unika czytania takich komentarzy w mediach społecznościowych, aby się nie denerwować. Jak odniesie się Pan do zarzutów mieszkańców dotyczących pracy urzędu, patodeweloperki i wycinki drzew w Starej Miłośnie?
Marian Mahor: Na wstępie chciałbym sprostować treść w zadanym mi pytaniu. Otóż podczas ostatniej sesji nie użyłem słowa „unikam“. Dokładną treść można sprawdzić w stenogramach z posiedzenia sesji Rady Dzielnicy Wesoła z dnia 16 października 2024 roku. Odnosimy się do wszystkich skarg, które oficjalnie wpływają do Urzędu Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy. Natomiast nie odnosimy się do komentarzy w mediach społecznościowych. Szczególnie takich, których celem jest oczernianie lub wręcz hejtowanie poszczególnych pracowników Urzędu Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy.
W kwestii pracy urzędu wypowiedzieli się mieszkańcy, którzy zostali wybrani jako przedstawiciele komitetów wyborczych Koalicji Obywatelskiej oraz Wesoła 2024 dając zarządowi dzielnicy mocny mandat i pozytywnie oceniając, jak domniemam, jego działania w ubiegłej kadencji. Proszę również zwrócić uwagę na fakt, że Urząd Dzielnicy Wesoła corocznie zdobywa wyróżnienia i nagrody dla najlepszych urzędów dzielnic warszawskich.
[Notatka redakcyjna: Podczas sesji Rady Dzielnicy Wesoła z dnia 16 października 2024 roku, burmistrz Marian Mahor powiedział: “No słowem działamy od wielu, wielu lat w bardzo trudnych warunkach i ja osobiście poza hasłowymi, hasłowymi takimi zarzutami o pracę urzędu, że pato urząd i coś tam pato jeszcze, to nie słyszałem. I staram się takich komentarzy po prostu w mediach społecznościowych nie czytać, bo po prostu nie chcę się denerwować. Lekarz mi zabronił. Dziękuję.”]
Bartłomiej Kuleszewicz: Jako burmistrz dzielnicy, czy nie uważa Pan, że warto zapoznawać się z konstruktywnymi komentarzami i artykułami od mieszkańców, aby lepiej rozumieć ich obawy i potrzeby?
Marian Mahor: Każdy konstruktywny komentarz jest ważny. I każdą konstruktywną wypowiedź analizujemy. Nierzadko także z takich uwag korzystamy interweniując bądź wdrażając dodatkowe przepisy i regulacje wewnętrzne. Niestety ostatnimi czasy mamy takich konstruktywnych uwag coraz mniej. Za to coraz więcej przychodzi informacji, które są przekręcane, niezgodne ze stanem faktycznym lub nie odnoszą się do obszarów rzeczywistych kompetencji zarządu dzielnicy. Dodatkowo przekazywane są one – śmiem twierdzić, że celowo - w sposób chaotyczny i wybiórczy, często celowo pomijając kontekst. Takie informacje najzwyczajniej wprowadzają w błąd mieszkańców.
Bartłomiej Kuleszewicz: Jakie osiągnięcia urzędu dzielnicy w ostatnim czasie uważa Pan za najbardziej znaczące dla mieszkańców Starej Miłosny?
Marian Mahor: Określenie „w ostatnim czasie“, przyznam, jest mało precyzyjne, ale spróbuję odpowiedzieć. Rolą Zarządu Dzielnicy jest dbanie o wszystkich mieszkańców dzielnicy. Jest to grupa ponad 25 tys. osób w bardzo różnym wieku. Ostatnie lata to ciągły rozwój naszej dzielnicy. Oczywiście, na pierwszym miejscu należy wymienić „świeżo“ oddany do użytku gmach liceum ogólnokształcącego.
W Starej Miłosnej powstaje KULTUROTEKA, czyli najważniejsze miejsce na mapie kultury na terenie dzielnicy. Rusza też projektowanie a następnie budowa placówki wsparcia dziennego w osiedlu Centrum. Dodatkowo cały czas poprawiamy infrastrukturę drogową. W ostatnich dniach otrzymaliśmy środki finansowe na budowę 4 dróg w wysokości 4 milionów złotych. W planach mamy budowę kolejnych 6 ulic. Staramy się o środki finansowe na wybudowanie nowego przedszkola w Starej Miłosnej. To są realne działania, które mają na celu rozwój dzielnicy.
Bartłomiej Kuleszewicz: Czy mógłby Pan podzielić się z nami planami inwestycyjnymi, które mają na celu dalszy rozwój i poprawę infrastruktury w naszej dzielnicy?
Marian Mahor: Zarząd przygotował nowy dokument „PRIORYTETY DLA DZIELNICY WESOŁA# 2023-35“, który w ubiegłym roku poddany był konsultacjom społecznym z mieszkańcami i w grudniu zostanie przedstawiony Radzie Dzielnicy do zatwierdzenia uchwałą. Myślę, że warto poczekać z pełną odpowiedzią na to pytanie właśnie do tego momentu, gdyż jego wiarygodność będzie wówczas pełniejsza.
Bartłomiej Kuleszewicz: Jakie inicjatywy podejmuje urząd dzielnicy w zakresie ochrony środowiska i zrównoważonego rozwoju?
Marian Mahor: Zrównoważony rozwój to proces społeczno-gospodarczy. To integrowanie działań politycznych, gospodarczych i społecznych. Oczywiście z zachowaniem równowagi przyrodniczej oraz trwałości podstawowych procesów przyrodniczych. Ale zrównoważony rozwój to także zaspokajanie podstawowych potrzeb poszczególnych społeczności lub obywateli zarówno współczesnego pokolenia, jak i przyszłych pokoleń. Dlatego jako Zarząd Dzielnicy patrzymy na wszystkie te aspekty.
W naszych planach są zarówno działania zabezpieczające przyszłość naszych dzieci poprzez planowanie nowych placówek, w tym także kulturalnych i sportowych, jak i działania skierowane dla seniorów. To są także działania integrujące mieszkańców poprzez aktywny udział np. w budżecie obywatelskim. I choć nie zawsze udaje się zaspokoić wszystkie oczekiwania każdego mieszkańca, to jesteśmy otwarci na dialog, żeby wysłuchać każdego z głosów. Przykładem tego jest choćby wspomniany wcześniej dokument: „PRIORYTETY DLA DZIELNICY WESOŁA #2023-35“.
Bartłomiej Kuleszewicz: Wycinki drzew przy budowie nowych ulic były dotychczas powszechną praktyką. Czy urząd dzielnicy wprowadził lub planuje wprowadzić rozwiązania minimalizujące usuwanie drzew podczas inwestycji drogowych?
Marian Mahor: Wycinka drzew to zawsze dylemat. Ale pamiętajmy, że prowadząc poszczególne inwestycje możemy je realizować jedynie w granicach obowiązujących przepisów prawa. Oczywiście planując nowe inwestycje zawsze kierujemy się wytycznymi m.st. Warszawy zawartymi w „Programie Ochrony Środowiska 2021–2024“, „Standardach ochrony zieleni w procesach inwestycyjnych na terenie m.st. Warszawy“ oraz przyjętym przez Zarząd Dzielnicy dzielnicowym dokumencie, czyli „Procedurze zabezpieczenia, ochrony oraz informowania o wycince drzew i zieleni w procesach inwestycyjnych“.
Natomiast podejmując decyzję o wycince jakiegokolwiek drzewa trzeba brać pod uwagę wszystkie aspekty, w tym: bezpieczeństwo mieszkańców, możliwości techniczne przeprowadzenia inwestycji oraz koszty. Przepisy prawa narzucają nam pewne rozwiązania, które nie zawsze udaje się pogodzić z ochroną środowiska. Niejednokrotnie mamy do czynienia z tzw. kolizją z inwestycją drogową. Dodatkowo zgodnie z przepisami prawa drzewa nie mogą znajdować się nad głównymi mediami tj. gaz czy kanalizacja.
Zapewniam natomiast, że nikt w urzędzie nie podejmuje decyzji o wycięciu jakiegoś drzewa bezrefleksyjnie i „dla przyjemności“. Zawsze jeśli jest możliwe, nie dokonujemy wycięcia konkretnego drzewa, jesteśmy autentycznie usatysfakcjonowani i szczęśliwi. Jednocześnie jesteśmy również zgodnie z prawem obowiązani do dokonywania nasadzeń kompensujących usuwaną zieleń.
Bartłomiej Kuleszewicz: Mieszkańcy zwracają uwagę na konsekwencje intensywnej zabudowy bez odpowiedniej infrastruktury, takie jak znikające drzewa, przepełnione szkoły, korki i pogarszająca się jakość życia. Czy jest Pan świadomy tych problemów i jakie działania podejmuje urząd dzielnicy, aby im przeciwdziałać?
Marian Mahor: Ponownie odnoszę wrażenie, że odwoływanie się do opinii mieszkańców, sugerując w podtekście, iż jest to ogół mieszkańców, jest w zadawanych mi pytaniach mocnym nadużyciem. Dzielnica Wesoła jak i całe m.st. Warszawy przeżywa swoistego rodzaju boom mieszkaniowy. Jest to proces trwający od zawsze. Obowiązujące przepisy prawa nie dają możliwości - po spełnieniu wszystkich warunków - odmówienia inwestorowi wydania decyzji.
Jeśli chodzi o sytuację w szkołach, to wynika ona w dużej mierze z sukcesów naszych placówek oświatowych. Trzeba mieć świadomość, że obecny system finansowania oświaty oznacza zasadę „za uczniem idzie pieniądz“. Do wesołowskich szkół uczęszczają dzieci zarówno zameldowane, jak i zamieszkujące naszą dzielnicę. Przyjęcie odbywa się na zasadzie oświadczenia opiekuna prawnego o miejscu zamieszkania dziecka.
Placówki nie mają możliwości weryfikowania tych oświadczeń oraz nie ma możliwości odmówienia przyjęcia dziecka. Natomiast analizując liczbę dzieci zameldowanych na terenie dzielnicy Wesoła w stosunku do miejsc przygotowanych w szkołach, to są one analogiczne. Oznacza to, że placówki zostały prawidłowo zaplanowane. Jedyna, w której jest większa liczba, to szkoła podstawowa 353. Jest ona przygotowana na 662 uczniów. W obwodzie tej placówki zameldowanych jest 460 uczniów. Natomiast do szkoły uczęszcza obecnie 714 uczniów, co oznacza, że ponad 250 uczniów jest spoza obwodu. Ale możliwości szkoły zostały przekroczone raptem o 52 uczniów. W pozostałych placówkach nadal są wolne miejsca dla uczniów.
Przy tej okazji nie można nie wspomnieć o wynikach naszych szkół. Regularnie znajdują się one w czołówce warszawskich szkół. Zdobywają liczne nagrody za wyniki uczniów. Sami uczniowie z sukcesami biorą udział w różnych konkursach i olimpiadach. To wysoki poziom nauczania przyciąga rzesze uczniów spoza Dzielnicy Wesoła. Oczywiście należy także pamiętać o uczniach, którzy przybyli do nas z Ukrainy.
Bartłomiej Kuleszewicz: Inicjatywa Stara Miłosna dla Drzew twierdzi, że wydawanie warunków zabudowy bez odpowiedniej kontroli prowadzi do chaotycznego rozwoju osiedla i negatywnych praktyk deweloperów. Czy urząd dzielnicy planuje wprowadzić mechanizmy kontrolne lub zmienić politykę wydawania WZ-etek, aby lepiej chronić ład przestrzenny i interesy mieszkańców?
Marian Mahor: Każda decyzja określająca warunki zabudowy, czyli tzw. WZ-tka na terenie Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy, jest wydawana zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Zasady wydawania decyzji o warunkach zabudowy zostały określone w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Jakiekolwiek sugestie mówiące, że jest inaczej, są nieprawdziwe.
Decyzje te są niejednokrotnie poddawane surowej ocenie zarówno Samorządowego Kolegium Odwoławczego, Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego. Trzeba pamiętać, że Urząd Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy nie jest ustawodawcą. Prawo uchwalane w Sejmie jest prawem obowiązującym na terenie całego kraju. A my musimy przestrzegać przepisów prawa, czego potwierdzenie znajdujemy w instytucjach mogących kontrolować i oceniać nasze działania.
Do zadań Wydziału Architektury i Budownictwa dla Dzielnicy Wesoła należy także wydawanie pozwoleń na budowę i te zadania wypełnia. Nie można odmówić wydania decyzji bez podania uzasadnienia prawnego osadzonego w przepisach. W ostatnich dwóch latach Wydział Architektury w dzielnicy Wesoła został kilkukrotnie poddany kontroli poprawności wydawania WZ-tek oraz pozwoleń na budowę. Żadna z nich nie wykazała nieprawidłowości w wydanych decyzjach.
Całkiem niedawno w urzędzie prowadzony był przez odpowiednią komórkę m.st. Warszawy audyt wewnętrzny w tym zakresie i najogólniej rzecz ujmując w raporcie z tego audytu nie ma – poza drobnymi uwagami o charakterze organizacyjnym – żadnych istotnych zastrzeżeń co do pracy naszego wydziału architektury.
Bartłomiej Kuleszewicz: Od 2007 roku trwają prace nad Miejscowym Planem Zagospodarowania Przestrzennego dla Starej Miłosny. Kiedy możemy spodziewać się jego uchwalenia, czy plan uwzględni postulaty mieszkańców dotyczące ochrony zieleni i ograniczenia zabudowy, oraz jakie kroki urząd podejmuje, aby zapobiec chaotycznej zabudowie przed jego uchwaleniem?
Marian Mahor: Przygotowanie i opracowanie miejscowych planów zagospodarowania leży w kompetencjach Biura Architektury i Planowania Przestrzennego, a nie dzielnic. Rola dzielnic w tym procesie jest ograniczona do opiniowania projektów poszczególnych planów, współdziałania z BAiPP przy informowaniu mieszkańców o kolejnych etapach procedury planistycznej. Ale wszelkie prace merytoryczne wykraczają poza kompetencje dzielnicy.
Z dużym trudem udało się w 2022 roku uchwalić część pierwszą planu dla osiedla Stara Miłosna Południe. W tym roku w wakacje uchwalony został ponadto plan dla Starej Miłosnej północ (rejon ulic Praskiego Pułku i Mazowieckiej). Mając na uwadze przedłużające się prace nad uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Stara Miłosna Płd. Cz. 2, w lipcu 2024 roku Pan Krzysztof Kacprzak, Zastępca Burmistrza Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy, skierował pismo do dyrektora BAiPP w sprawie przyspieszenia procedur planistycznych dla przedmiotowego planu.
Bartłomiej Kuleszewicz: Istnieją obawy dotyczące stanu technicznego i finansowego prywatnej oczyszczalni ścieków Cyraneczka oraz potencjalnego ryzyka katastrofy ekologicznej w przypadku jej awarii. Czy miasto planuje przejęcie infrastruktury kanalizacyjnej w Starej Miłośnie, aby zapewnić bezpieczeństwo ekologiczne i rozwój sieci, oraz jakie działania są podejmowane, aby zapobiec takiemu scenariuszowi?
Marian Mahor: Wokół oczyszczalni ścieków „Cyraneczka“ narosło wiele mitów. Przede wszystkim jest to podmiot prywatny, ale działający w oparciu o takie same przepisy jak wszystkie przedsiębiorstwa prowadzące działalność polegającą na odbiorze ścieków komunalnych. Nadzór nad takimi przedsiębiorstwami w m.st. Warszawie sprawuje Biuro Infrastruktury. Niemniej domagamy się regularnie wyników konkretnych badań, aby móc odpowiadać mieszkańcom na kierowane do nas zapytania i przejawy niepokoju, stąd dysponujemy w miarę pełną wiedzą co do jej funkcjonowania.
W roku 2022 Cyraneczka została zmodernizowana. W lipcu i sierpniu br. przeprowadzone zostały kontrole w obiekcie. Ich wyniki nie potwierdziły obaw zgłaszanych przez mieszkańców. Zgodnie z pozwoleniem wodnoprawnym z lutego 2024 roku maksymalne moce przerobowe Cyraneczki zostały określone na poziomie 3.625 m³/dobę. Według informacji przekazanych przez władze oczyszczalni w okresie kwiecień–lipiec 2024 roku jej wydajność wynosiła 2.289 m³/dobę, co stanowi ok. 63% mocy przerobowych.
Jeśli chodzi o proces przejęcia oczyszczalni Cyraneczka, to sytuacja jest niezwykle skomplikowana. Był on już przedmiotem sporu sądowego, które m.st. Warszawa ostatecznie przegrała. Niektórzy nasi mieszkańcy dość swobodnie i lekko opowiadają o tym, jak łatwo przejąć oczyszczalnię albo podłączyć do miejskiej kanalizacji osiedle Stara Miłosna. Niestety w rzeczywistości nie jest to aż tak proste. Należy pamiętać, że do tzw. „przejęcia“ obiektu konieczna jest zgoda obu stron. Drugie proponowane rozwiązanie, czyli podłączenie Starej Miłosnej do kanalizacji miejskiej, wiąże się z bardzo wysokimi kosztami: budową nowego kolektora oraz znaczną przebudową już istniejącej infrastruktury. Dodatkowym utrudnieniem jest stan prawny gruntów. Sytuacja jest na bieżąco analizowana i jest przedmiotem rozmów z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji oraz Biurem Infrastruktury.
Bartłomiej Kuleszewicz: Czy są jakieś projekty lub programy edukacyjne skierowane do mieszkańców, które promują ochronę środowiska i zrównoważony rozwój w dzielnicy?
Marian Mahor: Przede wszystkim należy podkreślić, że dzielnica Wesoła jest najbardziej zieloną częścią Warszawy. Zieleń stanowi tu ponad 60% powierzchni. Już samo to powoduje, że mieszkańcy mają możliwość spotkań z naturą. Oczywiście to ułatwia organizowanie wielu inicjatyw z zakresu ochrony środowiska.
Zorganizowany dla mieszkańców był Piknik Ekologiczny. W tym roku wydaliśmy komiks „Kto smogowi stawi czoła, by cieszyła się Wesoła“. Jest to pierwsza tego typu inicjatywa, która propaguje wymianę tzw. kopciuchów. Jest on skierowany do czytelnika w każdym wieku. Został przyjęty bardzo pozytywnie przez mieszkańców dzielnicy. Dodatkowo aktywnie uczestniczymy w akcjach „Sprzątanie świata“ i „Dzień Ziemi“, prowadzimy szereg akcji informacyjnych. Oczywiście głównym nurtem edukowania w tym zakresie są placówki oświatowe, w których dzieciom i młodzieży przekazywana jest stosowna wiedza, wdrażane nawyki i wzmacniana świadomość ekologiczna.
Bartłomiej Kuleszewicz: W jaki sposób urząd wspiera lokalne społeczności i organizacje działające na rzecz mieszkańców Starej Miłosny?
Marian Mahor: Podstawowym wsparciem są projekty dotacyjne finansowane przez urząd. Realizujemy je w zakresie sportu i kultury oraz polityki społecznej. Sport to zajęcia oraz zawody. W ramach kultury pikniki dla mieszkańców, wystawy, koncerty. W ramach polityki społecznej to m.in. programy przeciwdziałania uzależnieniom i patologiom społecznym skierowane dla dzieci i młodzieży, działania na rzecz seniorów poprzez integrację międzypokoleniową. Wszystkie te działania mają na celu pomoc i integrację mieszkańców. Warto podkreślić, że na terenie dzielnicy mamy najwyższy wskaźnik w przeliczeniu „na mieszkańca“ istniejących organizacji pozarządowych w Warszawie. Łącznie wspieramy grubo ponad 20 organizacji i stowarzyszeń na terenie Dzielnicy Wesoła.
Bartłomiej Kuleszewicz: Jakie są konkretne plany lub inwestycje urzędu dotyczące poprawy infrastruktury społecznej w Starej Miłośnie, takie jak szkoły, miejsca rekreacji, komunikacja miejska, placówki służby zdrowia i usługi pocztowe, które mają na celu poprawę jakości życia mieszkańców w najbliższej przyszłości?
Marian Mahor: Standardy infrastruktury oświatowej w Wesołej należą do najwyższych w Warszawie. Co do pozostałych poruszonych w pytaniu kwestii, to wszystkie one nie leżą w kompetencjach dzielnicy.
Bartłomiej Kuleszewicz: Mieszkańcy zwracają uwagę na brak lokali usługowych i handlowych w nowych inwestycjach deweloperskich. Czy urząd dzielnicy zamierza wpływać na deweloperów, aby uwzględniali takie przestrzenie w swoich projektach?
Marian Mahor: Urząd nie jest podmiotem mogącym działać wedle własnego widzimisię, czy własnych emocji, sympatii itp. Co do zasady przeznaczenie terenów wskazywane jest w miejscowych planach zagospodarowania, w których możliwe jest wprowadzenie stosownych ustaleń, np. konieczności realizacji lokali użytkowych. W przypadku braku planu miejscowego, wydawane są decyzje o warunkach zabudowy, które są odpowiedzią na konkretny wniosek inwestora. Decyzje o warunkach zabudowy określają możliwości zabudowy danej działki dla wnioskowanej inwestycji w oparciu o analizę urbanistyczną. Jeżeli deweloper nie zawnioskuje na etapie warunków zabudowy o możliwość realizacji budynków lub lokali usługowych/handlowych, to nie ma możliwości ich wyegzekwowania na etapie pozwolenia na budowę. To są prywatne przedsięwzięcia, o ich zakresie decyduje inwestor.
Bartłomiej Kuleszewicz: Jakie działania podejmuje urząd dzielnicy w celu rozładowania korków i poprawy komunikacji w Starej Miłośnie, zwłaszcza w kontekście rosnącej liczby mieszkańców?
Marian Mahor: Wszystkie tzw. „korki“ komunikacyjne na terenie Wesołej są zlokalizowane na drogach, skrzyżowaniach, „węzłach“, które polegają podmiotom poza dzielnicowym, najczęściej ZDM-owi bądź GDDKiA. Urząd Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy działa zgodnie ze swoimi kompetencjami. Nie odpowiadamy za politykę innych instytucji typu Poczta Polska. Zarząd dzielnicy realizuje zadania wynikające wprost z przepisów prawa w taki sposób, aby rozwój dzielnicy nadal postępował. Dlatego cały czas budowane są nowe drogi. Ale są to drogi o charakterze lokalnym. Główne drogi wyjazdowe z osiedla Stara Miłosna, czyli ul. Jana Pawła II oraz Trakt Brzeski, są w dyspozycji Zarządu Dróg Miejskich. Zarząd Dzielnicy aktywnie dopinguje obie te instytucje do intensyfikowania działań w zakresie poprawy infrastruktury i rozwiązań drogowych na terenie dzielnicy Wesoła. Urząd Dzielnicy wielokrotnie zwracał się do ZDM w sprawie poprawy układu drogowego na terenie dzielnicy.
Ważnym elementem układu drogowego na terenie dzielnicy jest Wschodnia Obwodnica Warszawy. Mamy nadzieję i o to wnioskowaliśmy, że WOW wreszcie powstanie, ale tylko w wariancie zakładającym budowę tunelu. Jeśli chodzi o powstanie nowych placówek, leżą w kompetencjach Biura Polityki Zdrowotnej. Ale nawet i ono nie odpowiada za kolejki, które są do lekarzy. Jest to problem ogólnokrajowy, który trwa od wielu lat. W przypadku komunikacji miejskiej współpraca z Zarządem Transportu Miejskiego przebiega bardzo dobrze. Analizowane są wszelkie rozwiązania, których celem jest jeszcze lepsze funkcjonowanie komunikacji miejskiej na terenie dzielnicy. O wysokim poziomie tej współpracy świadczy chociażby posiedzenie rozmowa z przedstawicielami ZTM podczas wrześniowej sesji Rady Dzielnicy.
Bartłomiej Kuleszewicz: Mieszkańcy czują, że ich interesy nie są dostatecznie reprezentowane przez władze dzielnicy w kwestiach planowania przestrzennego i ochrony środowiska. Jakie działania podejmie Pan, aby odbudować zaufanie społeczności lokalnej?
Marian Mahor: Są to odczucia, jeśli takie właśnie są, a mam sporą wątpliwość. Coraz częściej mam wrażenie, że ten wywiad jest prowadzony „pod założoną tezę o fatalnym zarządzie dzielnicy“. W tej kwestii mam inne odczucia, zwłaszcza po ostatnich wyborach, które są najlepszym miernikiem zaufania. Wszystkie działania podejmowane przez Zarząd Dzielnicy mają na celu poprawę jakości życia mieszkańców. Potrzebny jest dialog, do którego zapraszamy. Ale na realnych spotkaniach, a nie w przestrzeni social-mediów. Jesteśmy otwarci na propozycje mieszkańców dzielnicy.
Bartłomiej Kuleszewicz: Czy uważa Pan, że obecny model rozwoju Starej Miłosny jest zrównoważony? Jakie zmiany są planowane, aby zapewnić harmonijny rozwój osiedla z poszanowaniem przyrody i potrzeb mieszkańców?
Marian Mahor: Określenie „zrównoważony“ jest mało precyzyjne. Zadaniem Zarządu Dzielnicy Wesoła jest dbanie o zrównoważony rozwój całej dzielnicy. Na terenie zameldowanych jest ponad 25 tys. mieszkańców zamieszkujących trzy wyodrębnione osiedla: Starą Miłosną, Zieloną wraz z Groszówką oraz Centrum wraz z osiedlem Plac Wojska Polskiego. Od wielu lat w Radzie Dzielnicy środki na inwestycje drogowe są dzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańców oraz stopnia nasycenia danego osiedla w tym zakresie.
Zrównoważony rozwój to wszelkie działania, które przyczyniają się do dalszego polepszania życia wszystkich obywateli, w tym budowa nowych placówek oświatowych, obiektów sportowych czy budowa infrastruktury drogowej. I tak się dzieje. Jednym ze środków oddziaływania jest sporządzanie miejscowych planów zagospodarowania i kierunki ich tworzenia. W tym zakresie Zarząd Dzielnicy podejmuje od lat stosowne kroki. Z ostatniego rankingu dzielnic opracowanego przez OtoDom wraz z ThinkCo wynika, że 65% mieszkańców jest zadowolonych z życia w Dzielnicy Wesoła m.st. Warszawy. Zajęliśmy czwarte miejsce w tym rankingu wśród wszystkich dzielnic.
Bartłomiej Kuleszewicz: Jakie inicjatywy podejmuje urząd, aby zachęcić mieszkańców do aktywnego udziału w życiu dzielnicy i współpracy z władzami samorządowymi?
Marian Mahor: Aktywność mieszkańców to przede wszystkim Budżet Obywatelski, który w nowej odsłonie rusza od stycznia 2025 roku. W tegorocznej edycji zmieniają się zasady budżetu. Najważniejsza zmiana to okres składania projektów, który rozpocznie się właśnie w styczniu. Zmieniają się także zasady uzgadniania zmian w projekcie. Nowa edycja budżetu ma być nowym otwarciem tego procesu. A wprowadzane zmiany z pewnością zachęcą mieszkańców do jeszcze aktywniejszego udziału w nim.
Oczywiście jest Inicjatywa Lokalna, która w mniejszym stopniu cieszy się zainteresowaniem mieszkańców. Dla mieszkańców organizujemy imprezy zarówno z zakresu kultury, jak i sportu. Mamy wydarzenia kierowane dla starszych mieszkańców naszej dzielnicy. Nasi seniorzy aktywnie i z sukcesami brali udział w ostatniej Senioradzie. Aktywny udział mieszkańców w życiu dzielnicy realizuje się także w programach wspieranych przez Urząd organizacji pozarządowych.
Bartłomiej Kuleszewicz: Czy są jakieś sukcesy w dziedzinie kultury, sportu lub edukacji, które chciałby Pan podkreślić i które pozytywnie wpływają na integrację społeczności lokalnej?
Marian Mahor: Takich działań jest cały szereg. Na terenie Starej Miłosnej budujemy KULTUROTEKĘ. Mamy środki na budowę nowej Biblioteki w Centrum. Nasze szkoły podstawowe znajdują się rokrocznie w czołówce szkół warszawskich. Wybudowaliśmy nowy budynek liceum. Budowana jest nowa hala sportowa. W naszych dalekosiężnych planach jest stworzenie nowoczesnego OSiR-u. Wesoła to dzielnica, która cały czas się rozwija. Trzeba przypomnieć, że na terenie dzielnicy mamy: 5 przedszkoli, 6 szkół podstawowych, 6 siłowni plenerowych, trasę rolkową, punkt Aktywności Otwartej, 6 boisk sportowych czy Młodzieżowy Park Kultury i Rekreacji. Oczywiście planujemy dalszy rozwój dzielnicy, czyli chociażby rozbudowę ścieżek rowerowych czy stworzenie nowego Centrum Aktywności Lokalnej z kompleksem sportowym. Plany są szerokie, ale zawsze jest obawa o środki finansowe. To oczywiście sukcesy na poziomie infrastrukturalnym. Natomiast jeśli chodzi o sukcesy umownie rzecz ujmując „merytoryczne“, jest ich taki ogrom, że wymienienie ich wszystkich nie jest możliwe, a wskazanie na jakichś wybranych byłoby krzywdzące dla pozostałych. Jeden przykład jednakże podam, bo należy do tzw. newsów: w bieżącej edycji Warszawskiej Olimpiady Młodzieży drużyna piłkarzy ręcznych 163 LO w Wesołej zajęła I miejsce i zdobyła tym samym złoty medal.
Bartłomiej Kuleszewicz: Mieszkańcy zarzucają władzom dzielnicy brak odpowiedniej ochrony Mazowieckiego Parku Krajobrazowego, uleganie presji deweloperów oraz wyłączanie działek leśnych z granic Parku. Jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie i czy planowane są działania na rzecz ochrony terenów leśnych?
Marian Mahor: Mazowiecki Park Krajobrazowy jest nieodłącznym elementem dzielnicy Wesoła. Stanowi największe „płuca“ tej części Warszawy. Bardzo chcielibyśmy mieć wpływ na sposób zarządzania tym jednym z największych parków. Ale niestety znowu, tak jak i w przypadku innych tematów, pojawia się szum informacyjny i wiele nieścisłości. Mazowiecki Park Krajobrazowy (MPK) NIE jest kompetencją dzielnicy. Jest to jednostka organizacyjna Województwa Mazowieckiego. To Urząd Marszałkowski odpowiada za MPK. Oczywiście jako dzielnica i m.st. Warszawy jesteśmy zaniepokojeni sposobem procedowania, uchwalenia ostatniej uchwały Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Zgłaszaliśmy ten problem do Urzędu Marszałkowskiego. W tym przypadku konieczne jest wspólne działanie mieszkańców wraz z władzami. Ale tylko takie, które jest realne, zgodne z prawem i mające szanse na zrealizowanie.
Bartłomiej Kuleszewicz: Na koniec, jaką wiadomość chciałby Pan przekazać mieszkańcom Starej Miłosny, którzy wyrażają swoje obawy i angażują się w działania na rzecz ochrony swojego otoczenia?
Marian Mahor: Mam wrażenie, że jednak tych mieszkańców, którzy wyrażają swoje poparcie i są w pełni uznania dla działań Zarządu Dzielnicy, jest zdecydowanie więcej. Natomiast tych nielicznych, którzy wyrażają obawy, chciałbym zapewnić, że Zarząd również z troską pochyla się nad ich uwagami i nierzadko z nich korzysta w bieżącej pracy.
Bartłomiej Kuleszewicz: Dziękuję za poświęcony czas i szczegółowe odpowiedzi na nasze pytania. Mam nadzieję, że Pańskie wyjaśnienia pomogą mieszkańcom lepiej zrozumieć działania urzędu i przyczynią się do konstruktywnego dialogu w dzielnicy.