Pato w urzędzie pato wszędzie! Łapy precz od drzew! Stoisz w korku, podziękuj burmistrzowi! To hasła z banerów, które wywiesiliście na osiedlu. Nie za ostro?
Malgorzata Olejniczak: Burmistrz podczas październikowej sesji powiedział, że nie ma zdrowia zajmować się jakimś “pato pato”, czyli naszym protestem. To jest dopiero ostro powiedziane, zważywszy, że jest urzędnikiem m. st. Warszawy, a my mieszkańcami, którzy zwracają uwagę na istotne problemy, jakich zdaje się nie dostrzega.
Jakie to są problemy?
Sebastian Olszta: Na przykład, że znikają drzewa, że w szkole dzieci na wyścigi biegną do stołówki, aby zdążyć zjeść obiad, że tkwimy rano w korkach, bo osiedle się zapycha. Konsekwencje patodeweloperki są szeroko opisywane, szkoda, że nie znają ich urzędnicy zajmujący się infrastrukturą. Nasz protest jest wyrazem tęsknoty za ładem przestrzennym oraz szacunkiem dla ludzi i przyrody.
Osiedle się rozwija i to są koszty. Nie sądzicie?
Sebastian Olszta: Na pierwszy rzut oka widać, że Stara Miłosna traci swój kameralny charakter, ale problem jest znacznie głębszy, dotyczy także historii budowy Osiedla 50-lecia PRL i pozycji spółki ZBDJiW. Miłosna nie wytrzyma naporu kolejnych setek mieszkańców i życie tutaj stanie się nieznośne. Potrzebujemy dobrej infrastruktury i transportu publicznego oraz przestrzeni do życia, miejsc rekreacji, placów zabaw, skwerów, kolejnej poczty, miejsc w przychodniach, sklepów i punktów usługowych, a także przyłączenia do warszawskiej sieci kanalizacyjnej, bo prywatna, przestarzała oczyszczalnia ścieków stanowi zagrożenie dla nas, dla mieszkańców Wawra oraz dla ekosystemu Kanału Wawerskiego.
Piszecie w postach, że przy Rumiankowej jest tylko jeden sklep spożywczy, a w żadnym z budowanych bloków nie ma lokali na punkty usługowe czy handlowe. Uważacie, że wasz protest może cokolwiek zmienić?
Malgorzata Olejniczak: Pokaże problemy Starej Miłosny, ale także zintegruje ludzi, którzy podobnie oceniają sytuację. Po pikiecie prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu przedstawimy pięć postulatów, które dotyczą powstrzymania dzikiego rozwoju osiedla na podstawie warunków zabudowy wydawanych przez urząd dzielnicy. Czy to spowoduje, że zainteresuje się ranczem Wesoła? Chcemy w to wierzyć. Zaprosiliśmy na nią też radnych dzielnicy oraz radnych miejskich, bo wybieramy ich także po to, żeby władze kontrolowali.
Można się z waszymi ocenami nie zgadzać, ale trzeba przyznać, że organizowane przez was wydarzenia są przemyślane i atrakcyjne. Co przygotowaliście tym razem?
Sebastian Olszta: Spotykamy się przy rondzie, gdzie w każdy powszedni poranek na wyjazd z osiedla czekamy minimum kwadrans. Przyznasz, że kusi poinformować burmistrza, który o tym fakcie nie wie i nie chce wiedzieć.
W internecie opublikowaliście już piosenkę Orkiestry dla drzew specjalnie stworzoną na tę okazję.
Katarzyna Badziak: To klasyczny protest song “Łapy precz od drzew!” napisany w imieniu drzew, ptaków i ssaków. Zainspirowały mnie bardzo sugestywne hasła z akcji #PatoPato. Robiłam zdjęcia transparentom wiszącym na płocie nieopodal mojego domu i te hasła aż się prosiły, żeby je zaśpiewać, wykrzyczeć. Stąd pomysł na #PatoPato2.0 - nasze wyjście na ulicę z kolejną piosenką Orkiestry dla Drzew. Zwrotki powstały później - jedna we współpracy z Witkiem Górką 😀.
Mieliście zajmować się drzewami, a doszliście do walki z patodeweloperką, co się wydarzyło?
Małgorzata Olejniczak: Od dwóch lat nic innego nie robimy, jak “zajmowanie się drzewami”. Podstawowe pytanie, jakie sobie stawiamy, brzmi: dlaczego ludzie wycinają drzewa? Dlaczego władze dzielnicy wycięły niemal wszystkie drzewa przy budowanych ulicach i dlaczego każda nowa inwestycja, to wycinki drzew. Pierwsza odpowiedź brzmi: władze wycinały drzewa, bo nadużywały specustawy drogowej uchwalonej do budowy dróg krajowych i autostrad. Druga, deweloperzy mogą tutaj robić, co chcą, także niszczyć przyrodę, bo władze nie dość reprezentują naszą społeczność, choć taką możliwość daje ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (UPZP). Nie liczymy, że deweloperzy w pogoni za kasą będą się samoograniczali, ale po to wybieramy władze, żeby to robiły w naszym interesie. Przyznam, że historia “wieżowca na stawie” przy Trakcie Brzeskim inspiruje do rozmyślań na ten temat. Mamy nadzieję, że prokuratura ją wyjaśni.
Wasze działania wymusiły na władzach Wesołej odejście od stałej praktyki ogołacania ulic z drzew. Czego oczekujecie w sprawie patodeweloperki?
Sebastian Olszta: Oczekujemy, że zaczną egzekwować od inwestorów spełnienia warunków określonych w art. 61 UPZP, a jednym z nich jest przestrzeganie zasady dobrego sąsiedztwa.
Nie ukrywamy też, że chcemy zablokować destrukcyjną presję deweloperów na Mazowiecki Park Krajobrazowy, której efektem jest wyłączenie przez Sejmik Mazowiecki z granic Parku działek leśnych na terenie naszego osiedla. Działamy nadal na rzecz zmiany tej uchwały.
Wystarczyloby uchwalić Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego. Prace trwają od 2007 r.
Malgorzata Olejniczak: Obawiamy się, że zanim się zakończą, teren osiedla pokryje się bezterminowymi WZetkami, które zostaną wpisane do MPZP. Odrzucamy argument, że powstanie dokumentu blokowane jest przez konieczność odlesienia działek, jak się domyślamy dla deweloperów, którzy na to naciskają. W sytuacji, kiedy osiedle otaczają trasy szybkiego ruchu, Trakt Brzeski i węzeł Zakręt, projektujący plan powinni zadbać, by chronił mieszkańców przez tego konsekwencjami, czyli toksynami, spalinami, hałasem, a las robi to najlepiej, “żaden schron, żaden beton, tylko drzewa, tylko liście”. Zadaniem władz jest więc dbać o integralność Mazowieckiego Parku Krajobrazowego. Nie robią tego, skoro pod hasłem “cyfryzacji granicy MPK” w Starej Miłośnie wyłączyly hektary lasu dla deweloperów. I to jest właśnie #PatoPato.
Dzięki i do zobaczenia w sobotę.
O Inicjatywie Stara Miłosna dla Drzew
Stara Miłosna dla Drzew działa w Wesołej od 2022 r. Jest stowarzyszeniem. Grupa skupia ponad 700 mieszkańców. W różne aktywności zaangażowanych jest kilkadziesiąt osób. W mediach społecznościowych organizujemy wydarzenia, przedstawiamy informacje o roli drzew w mieście, o nowoczesnych rozwiązaniach urbanistycznych. Jesteśmy znani w dzielnicy m.in. z obrony przed wycinką dwóch pomnikowych dębów, które doprowadziliśmy do drugiego miejsca w ogólnopolskim konkursie “Drzewo 2023 roku”, Orkiestry dla Drzew, akcji “Przyłączamy Warszawę do Starej Miłosny” zrealizowanej z Pawłem Althamerem czy “Cienie na Cienistej”, podczas której nasi członkowie kredą na asfalcie narysowali kontury ponad stu drzew wyciętych pod budowę tej ulicy. Współpracujemy m.in. z Federacją Arborystów Polskich, fundacją FOTA4Climate, Inicjatywą Struga Wawerska, Przyjaciółmi Drzew, Stowarzyszeniem Miasto Jest Nasze oraz kilkudziesięcioma organizacjami skupionymi wokół inicjatywy “Moratorium dla Drzew”. Jesteśmy częścią Zielonego Pierścienia Warszawy